Piękni i Młodzi – czy disco polo ma nową królową?

Skąd się wzięli Piękni i Młodzi i dlaczego podbili scenę szybciej niż kebab po imprezie?

Nie da się mówić o współczesnym disco polo, nie wspominając zespołu Piękni i Młodzi. Ta nazwa nie jest przypadkowa – bo zespół rzeczywiście pojawił się nagle, był młody, ładny, no i przede wszystkim… głośny. Ich muzyka rozchodziła się jak memy o Zenku – wszędzie, od radia po TikToka.

Początki sięgają 2012 roku, ale największy przełom przyszedł w 2014, kiedy wystąpili w programie „Must Be the Music”. Tak, dobrze czytasz – disco polo w talent show, gdzie obok nich śpiewali artyści jazzowi, klasyczni, operowi… a publiczność i jury oszalało właśnie na ich punkcie. Dlaczego? Bo byli autentyczni, energetyczni i – co najważniejsze – mieli piosenki, które wchodzą w głowę jak reklama gumy do żucia.

Do tego charakterystyczna wokalistka – Magdalena Narożna – stała się twarzą zespołu (i połowy internetowych gifów z hasłem „szaleństwo!”). Jej głos, styl, energia i absolutna sceniczna charyzma sprawiły, że Piękni i Młodzi zaczęli być rozpoznawani także poza „klimatem disco polo”. Zespół zyskał status pop-disco-hitu. A to już nie byle co.

Czy „Ona jest taka cudowna” to piosenka o miłości… czy o niezapomnianym afterze?

Nie da się ukryć – jeśli disco polo miało jakiś hit dekady, to byłby to ten. „Ona jest taka cudowna” to kawałek, który nie tylko katował każde wesele i każdą wiejską potańcówkę, ale też nie bał się wejść na salony. I nagle wszyscy – od wujka z Radomia po studentkę ASP – znali ten refren.

Ale co sprawiło, że ten numer tak siadł? Magia? Nie – prostota, rytm i szczerość. Bo ta piosenka nie udaje. Nie sili się na metafory, nie szuka trzeciego dna. Mówi wprost: jest dziewczyna, jest zauroczenie, jest impreza, jest emocja. Koniec. I właśnie za to ludzie ją pokochali.

Do tego ten klip: kolorowo, jaskrawo, trochę jak reklama energetyka, trochę jak sen po festynie. Piękni i Młodzi nie kryją, że chcą być rozpoznawalni. Ich styl to połączenie disco z popem, z nutką klubowego szaleństwa. To taka muzyczna pizza pepperoni – wszyscy ją znają, wszyscy jedzą, nikt się nie przyznaje, ale wszyscy ją lubią.

Czy rozpad zespołu był końcem, czy dopiero nowym początkiem?

Jak to zwykle w show-biznesie bywa – tam, gdzie są emocje, tam i dramaty. Zespół przez lata tworzyli Magda Narożna, jej mąż Dawid oraz jego kuzyn Daniel. I – cóż – życie napisało scenariusz bardziej burzliwy niż niejedna telenowela. W 2019 doszło do konfliktu i… wybuchła bomba. Dawid i Daniel zostali wyrzuceni z zespołu, Magda została frontmanką, a internet oszalał.

Ludzie podzielili się jak przy dyskusji o sosie czosnkowym – jedni byli za Magdą, inni za resztą. Ale jedno było pewne: emocje sięgnęły zenitu. I choć mogło się wydawać, że Piękni i Młodzi to już przeszłość, Narożna pokazała, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.

Z nowym składem, nowymi piosenkami i jeszcze większą energią, Magda zaczęła pisać nowy rozdział. Może nie z takim impetem jak na początku, ale z klasą, konsekwencją i pełnym zrozumieniem sceny, na której gra. To już nie tylko zespół disco polo. To solowy projekt z popowym pazurem.

Czy Piękni i Młodzi mają szansę zostać ponadczasowi?

Trudno powiedzieć, czy za 20 lat ktoś będzie puszczał Pięknych i Młodych na weselu wnuka. Ale jedno jest pewne: już teraz zapisali się w historii gatunku. Udało im się coś, czego nie osiągnęło wielu: przenieść disco polo do mainstreamu, nie tracąc swojej tożsamości. A to sztuka.

Magda Narożna, mimo zmian w składzie i prywatnych zawirowań, nadal jest na topie. Udziela się medialnie, koncertuje, nagrywa, buduje swoją markę. A to oznacza, że zespół, choć dziś bardziej „Magda i reszta”, nadal ma siłę rażenia.

Ich piosenki są wciąż obecne w internecie, na imprezach, w klubach, na TikToku. A to znak, że Piękni i Młodzi to nie chwilowa sensacja – to już ikona współczesnej, lekkiej muzyki tanecznej. Trochę disco, trochę pop, trochę mem – i właśnie to połączenie działa najlepiej.